Jak się raz zacznie...

Ze "Słowa od wydawcy"

  Kapitana Ziemowita Barańskiego poznałem latem 1988 roku podczas obozu eliminacyjnego do Międzynarodowej Szkoły Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego. Pod jego doświadczonym okiem ukończyłem wtedy kurs żeglarza jachtowego i szczęśliwie zakwalifikowałem się na rejs Pogorią.
  Spędziliśmy wspólnie prawie pół roku na pokładzie, gdzie Kapitan był pierwszym oficerem, a ja byłem w jego wachcie. Był nie tylko moim oficerem, ale zastępował nam wszystkim ojca podczas długiego okresu poza domem.
  Do dziś pamiętam wrażenie, jakie na mnie wówczas zrobił. Po pierwsze: wspaniały, ciepły i niesłychanie spokojny człowiek, dla którego żadna sytuacja nie była nie do opanowania. Po drugie: żeglarz z przeogromnym doświadczaniem, dzięki któremu czuliśmy się bezpiecznie nawet w ekstremalnych warunkach na oceanie – na przykład szyjąc żagle w okolicach przylądka Horn, czego nie da się zaliczyć do najlżejszych zajęć. A niewzruszony Ziemowit Barański w chwilach względnej ciszy na morzu zabierał potrzebne materiały i spokojnie, metodycznie zszywał to, co pozostało z naszego ożaglowania – jakby to była najzwyklejsza czynność pod słońcem…
  Mieliśmy wiele okazji do wspólnej pracy i zabawy. Już wtedy z ogromnym zainteresowaniem słuchaliśmy morskich (i nie tylko) opowieści Kapitana Ziemowita, z których każda niosła jakąś praktyczną naukę.
  Z biegiem lat rosła grupa ludzi, którym Kapitan Ziemowit i jego życiowy dorobek jest bardzo bliski. Postanowiliśmy więc umożliwić poznanie tych opowieści szerszemu gronu. Efektem jest książka, którą właśnie trzymasz w ręku."

"Jak się raz zacznie..." to blisko 80 historii, anegdot i morskich opowieści kpt. Ziemowita Barańskiego, z różnych czasów, mórz i pokładów.